Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy dba o rozwój wiedzy i kompetencji kulturalnych swoich mieszkańców. Oprócz wystaw czasowych i stałych organizuje spotkania ze specjalistami, którzy wykładają dany temat (a przekrój problematyki jest naprawdę szeroki, a więc każdy znajdzie obszar, który w szczególności go zainteresuje). Niejednokrotnie instytucja decyduje się na cały cykl wykładowy i właśnie jedna z takich serii rozpoczęła się 7 lutego – Historia mody. Co zostało zaprezentowane bydgoszczanom?
Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy
Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy oferuje wystawy stałe i czasowe, za których bilet wstępu kosztuje 17 zł, a w przypadku wejściówek ulgowych – 12 zł. Zawiera również ofertę edukacyjną i różnego rodzaju wydarzenia, których cena jest zmienna, dlatego należy dokładnie sprawdzić, ile kosztują bilety na interesujące nas eventy.
Godziny otwarcia:
Wtorek – Czwartek: 10:00 – 18:00
Piątek: 12:00 – 20:00
Sobota – Niedziela: 11:00 – 17:00
Adres:
ul. Gdańska 4, 85-006 Bydgoszcz
Moda w czasach drugiej wojny światowej
Wykład pod tytułem: „Elegancja jako oręż w walce z okupantem. Moda w okresie wojny” został zaprezentowany przez uznanego doktora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – pana Krzysztofa Trojanowskiego. Uczestnikom zostało przedstawionych setki fotografii wykonanych w trakcie okupacji. Przez dwie godziny zostały również przekazane najważniejsze i obszerne informacje dotyczące sytuacji społecznej, kulturowej i modowej tamtych czasów, ale pomimo istotności tematu nie zabrakło też odrobiny humoru.
Moda jako wyraz buntu
Druga wojna światowa zaskoczyła świat terrorem nigdy wcześniej niespotkanym wobec cywilów. Pomimo jednak skali tragedii narodowości (głównie doktor omówił postępowanie Polaków i Francuzów) stawiały czynny opór wobec okupantów w przeróżny sposób – jednym z rodzajów buntów była moda. Mottem tamtych czasów był ubiór szykowny, ale praktyczny i skromny. Każde grupy społeczne ubożały i wielkim niesmakiem, nietaktem było wychwalanie się własną zamożnością (która na ogół wynikała z kolaboracji, więc dodatkowo narażała takie osoby na prześladowania). Należało pokazać okupantom godność i dobry nastrój – szczególnie w ciuchach przerobionych z innych rzeczy.

Na czym opierały się projekty w czasach wojennych?
Choć na ogół (a już w późniejszych latach wojny szczególnie) brakowało materiałów potrzebnych do wykonania nowych ubrań, tworzono jednak nowy styl – co więcej, we Francji wciąż funkcjonowały domy mody, natomiast w Polsce otwierały się takie, które mocno inspirowały się szykiem francuskim. Materiały do szycia pozyskiwano ze starych ubrań (szczególnie męskich), z obrusów, firanek, pościeli, skór z teczek itp. Dodatkowo bardzo modnym materiałem było drewno – wykonywano z nich słynne drewniaki (buty) oraz torebki.
W projektach inspirowano się motywami ludowymi (głównie góralskimi w Polsce), kwietnymi, haftami, kratą (wzorem), bogactwem kolorów albo symboliczną czernią przełamaną elementami bieli. Noszono z wielką chęcią drewniaki, sznuraki (buty ze sznurka), turbany, futra (choć w przypadku mężczyzn było to w złym guście), kapce (buty), kołnierze z lisa, kapiszony (wiązane pod brodą kaptury). Szczególnie pożądany był kolor marchewkowy na ustach i paznokciach.

Stawiano dodatkowo na stroje stylizowane na mundury, gdyż takie ubrania i materiały spływały z frontu. Ale również dokonywano kombinacji materiałów i krojów. Nowością było pojawienie się szerokich spodenek przypominających spódnice, które miały być praktycznym rozwiązaniem na jazdę na rowerze (Polacy zrezygnowali jednak z takiego francuskiego trendu). Chciano też w projektach podkreślać linię bioder u kobiet. Stopniowo skracano sukienki i wszywano w nie duże kieszenie, który były wygodne, jeśli zaistniała potrzeba schowania czegoś albo ucieczki. Co ciekawe, chętnie korzystano z wełny z psiej sierści przy tworzeniu ubrań, gdyż dawała więcej ciepła.
Moda męska w czasach wojny
Moda męska nie została szczególnie obszernie przedstawiona. W czasach drugiej wojny światowej panowie pozostali przy konwencjonalnej elegancji – garniturach, koszulach, kapeluszach. Z czasem pojawiły się jedynie marynarki worki, czyli marynarki bardzo luźne w rękawach, ale głównie ubierali się tak młodzi mężczyźni. Panom odmówiono też prawa do noszenia krótkich spodenek.
Sytuacja społeczna podczas wojny
Choć funkcjonował czarny rynek, mało kogo było stać na to, aby tam nabywać rzeczy. W większości próbowano na nim sprzedawać własne przedmioty. Często wyprzedawano tam wszystkie posiadane kosztowności, choć sznury pereł były na tyle cenne, że skracano je do minimum, aby wciąż pozostawały naszyjnikiem, i dopiero wtedy odsprzedawano.

Czasopisma pełniły w tych czasach bardzo ważną rolę w modzie – przekazywały informację o trendach, ale najważniejsze było to, że uczyły panie w jaki sposób stylizować dane rzeczy albo je szyć. W prasie gadzinowej (kontrolowanej przez okupanta) prowadzono działalność propagandową – wychwalano praktycyzm i skromność. W tego rodzaju pismach promowano również modę berlińską. Większość narodowości pozostała jednak przy modzie paryskiej, która była wyrazem buntu przeciwko oprawcy. Co zabawne, okupanci promując własny styl, mocno inspirowali się tym, co się nosiło we Francji, niekiedy niemożnością jest określenie, skąd dane zdjęcie i jej stylizacja pochodziła.
Był to więc czas renesansu krawiectwa i jego ogromnej popularności.
W Polsce również funkcjonowały domy mody i nawet w 1940 roku zorganizowano w Warszawie pierwszy pokaz mody, ale nie spotkał się on z przychylnością społeczeństwa. Natomiast każdy kolejny był bardziej udany, a uczestniczyły w nich zarówno Niemki, jak i Polki.

Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy dba o swoją czynną działalność i promocję sztuki, kultury i nauki. W nowym cyklu zaprezentuje historię mody, a niedawny wykład udowodnił mieszkańcom jego poziom i wysoką jakość. Bilety wstępu kosztowały jedynie 10 zł, a więc warto jest zainteresować się tą serią i zarezerwować dla niej choć jeden wieczór. Z pewnością nikt nie poczuje się rozczarowany.